Dawno nic nie pisałam ale ostatnio dni uciekają mi jak szalone ledwo rozpocznie się poniedziałek a tu nagle okazuję się że już piątek....trochę też się dzieję różnych dziwnych rzeczy przez co myślami jestem zupełnie gdzie indziej....a jeszcze w najbliższym czasie czeka mnie przeprowadzka bliżej morza co wiąże się z ogromem pracy, bo choć na śląsku mieszkam tylko 3 lata to trochę się tego nazbierało a przede wszystkim pojawił się Kubuś który mimo 19 miesięcy ma już sporą ilość swoich rzeczy :) .... więc prawdopodobnie to będzie mój ostatni post napisany z Jury :)
Jakiś czas temu kręcąc się po targu wpadła mi w oczy mała walizeczka, w bardzo ładnych kolorach....oczywiście żadna nowa rzeczy tylko "staroć" :) początkowo nie byłam do niej przekonana, bo trochę już zniszczona, no i co ja w niej będę trzymała ....ale oświeciło mnie że tak naprawdę to nie mam gdzie trzymać bransoletek które robię, część leży na parapecie przez co się kurzy , część przybita do tablicy korkowej jeszcze po ostatnim jarmarku.... a ta walizeczka jest wręcz idealna do przechowywania takich rzeczy, nie jest duża, bardzo tania, no i jakie kolorki :)
W ostatnim czasie powstała też nowa bransoletka w turkusowym kolorze :)....
....a od jakiegoś czasu szydełkuje obrus, kupiłam 3 ostatnie motki więc rozmiar docelowy nie jest znany ani zaplanowany, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Życzę Wam udanych urlopów, choć już czytałam że wiele z Was jest już po bądź w trakcie....ja miałam jechać w Bieszczady no ale plany musiały ulec zmianie, a Biesy muszą poczekać do kolejnego roku....to do kolejnego napisania....kiedy to będzie, tego nie wiem mam nadzieję że szybko :)
Neseser jest odjechany ;) ...super :)
OdpowiedzUsuńwalizeczka prezentuje się super! i te kolory!!
OdpowiedzUsuńwalizeczka extra!
OdpowiedzUsuńWalizeczka na wytwarzane skarby super sprawa.....Pa...
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie stare walizeczki. Cudo! :-)
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
OdpowiedzUsuń