poniedziałek, 9 września 2013

Komplet szydełkowy

Weekend minął mi bardzo przyjemnie i aktywnie....miało być grzybobranie a wyszło krzaczenie w mokradłach hihih bo mój brat miał wizje, że w lasach koło jego domu będą grzyby, na samą myśl o tym śmiać mi się chce...złaziliśmy się jak wariaty a wynik był -  psy zadowolone ze spaceru i kąpieli w błocie , ani jednego grzyba w wiaderku i zgubiony-odnaleziony mój telefon :)

W niedziele pojechaliśmy do Barzkowic na Targi Rolne, gdzie oprócz tysiąca wystawców, odbyły się zawody jeździeckie w których startowała moja bratanica....fotorelacja będzie innym razem bo osobiście nie robiłam zdjęć więc muszę się doprosić brata i taty.

Dzisiaj będzie na szybko, chciałam Wam pokazać nad czym ostatnio pracowałam, a mianowicie komplet 10 podkładek plus bieżnik, całość wykonana z nici bawełnianych w kolorze ecru. 
Trochę czasu zajęło mi wykonanie tego kompletu, ale jak wiecie w międzyczasie miałam przeprowadzkę i dużo spraw z tym związanych....no ale zestaw ukończony i w dniu dzisiejszym poleciał do swojej nowej właścicielki, mam nadzieję że i jej się spodoba i będzie z niego zadowolona tak jak ja :)
















 Wasz weekend był równie udany ? ... mam nadzieję że tak, bo pogoda była doskonała do aktywnego odpoczynku.
Życzę Wam udanego całego tygodnia....i do następnego, szybkiego napisania....pracuję nad nowym pomysłem więc postaram się go Wam szybko pokazać.

wtorek, 27 sierpnia 2013

Już jestem bliżej morza....

Od tygodnia jestem już w Szczecinie, ale dzisiaj jest dopiero drugi dzień kiedy mogę spokojnie posiedzieć i trochę odpocząć, ostatnie dwa tygodnie dały mi popalić i ewidentnie czuję spadek sił i formy...na samą myśl o przeprowadzce i kartonach robi mi się niedobrze...mam dość pakowania, upychania, przekładania, składania, rozpakowywania, wciskania wrrrrr. Najchętniej zamknęłabym się w pokoju bez klamek i przespała trzy dni. Myślę że jeszcze kilka dni zajmie mi dojście do siebie, żeby nabrać sił i chęci do działania. Nawet nie spodziewałam się że może mnie to tak wyczerpać, choć myślę że przyczyniło się do tego też kilka innych czynników.
Miał być urlop w Bieszczadach a zamiast tego przeszłam przez piekło przeprowadzki ze śląska do Szczecina, szkoda tylko że mój Aniołek tego nie rozumiem i nadal rozrabia jak zawsze zamiast dać mamusi odpocząć :) ... na szczęście w ostatni piątek, żeby trochę oderwać się od tych kartonów, udało nam się wyrwać na pół dnia nad morze, gdzie spotkała mnie ogromna niespodzianka.... <3 ...wykopałam sobie małe cudeńko :)


Szkoda że ten dzień tak szybko minął...ale uśmiech i szczęście pozostaje w sercu, a w przyszłości nadrobimy to na co teraz nie było czasu :)

Obecnie marzy mi kilka dni spokoju, gdzieś na łonie natury, z dala od wszystkiego i wszystkich, żebym mogła odpocząć, przemyśleć kilka spraw...tak bez pośpiechu, bez latania za moim Szkrabem i bez tych wszystkich spraw dnia codziennego...no ale na tą chwilę jest to nierealne i pozostaje mi cieszyć się chwilami spokoju gdy Kubulek już śpi, a psy są nakarmione i po wieczornym spacerze...wtedy mam chwilę by być tylko ze sobą :)




Obiecałam Wam kiedyś pokazać mój nowy kolor włosów, o to ja :) ......po kolejnych farbowaniach z czarnuli stałam się blondynką :)



Moi poszukiwacze skarbu :)



 Na dzisiaj to tyle...mam nadzieję że za kilka dni dojdę do siebie i wrócę z nowymi pomysłami :)
Spokojnej nocy....

sobota, 27 lipca 2013

Turkusowo....

Dawno nic nie pisałam ale ostatnio dni uciekają mi jak szalone ledwo rozpocznie się poniedziałek a tu nagle okazuję się że już piątek....trochę też się dzieję różnych dziwnych rzeczy przez co myślami jestem zupełnie gdzie indziej....a jeszcze w najbliższym czasie czeka mnie przeprowadzka bliżej morza co wiąże się z ogromem pracy, bo choć na śląsku mieszkam tylko 3 lata to trochę się tego nazbierało a przede wszystkim pojawił się Kubuś który mimo 19 miesięcy ma już sporą ilość swoich rzeczy :) .... więc prawdopodobnie to będzie mój ostatni post napisany z Jury :)

Jakiś czas temu kręcąc się po targu wpadła mi w oczy mała walizeczka, w bardzo ładnych kolorach....oczywiście żadna nowa rzeczy tylko "staroć" :) początkowo nie byłam do niej przekonana, bo trochę już zniszczona, no i co ja w niej będę trzymała ....ale oświeciło mnie że tak naprawdę to nie mam gdzie trzymać bransoletek które robię, część leży na parapecie przez co się kurzy ,  część przybita do tablicy korkowej jeszcze po ostatnim jarmarku.... a ta walizeczka jest wręcz idealna do przechowywania takich rzeczy, nie jest duża, bardzo tania, no i jakie kolorki :)









W ostatnim czasie powstała też nowa bransoletka w turkusowym kolorze :)....


....a od jakiegoś czasu szydełkuje obrus, kupiłam 3 ostatnie motki więc rozmiar docelowy nie jest znany ani zaplanowany, zobaczymy co z tego wyjdzie.




Życzę Wam udanych urlopów, choć już czytałam że wiele z Was jest już po bądź w trakcie....ja miałam jechać w Bieszczady no ale plany musiały ulec zmianie, a Biesy muszą poczekać do kolejnego roku....to do kolejnego napisania....kiedy to będzie, tego nie wiem mam nadzieję że szybko :)

sobota, 13 lipca 2013

Trampki i trampeczki....

Post miał być na  inny temat czyli o koszyku i wieszaku :) ale pogoda się u nas popsuła , deszcz pada i nawet nie mam jak zrobić zdjęć....więc korzystając z tej mniej przyjemnej aury POCHWALE się :) ...a co tam, tak bardzo podobają mi się moje nowe trampki  że nie mogę się powstrzymać....




Wszystko zaczęło się od bucików dla mojego Szkraba....piękne, małe trampeczki, z jeansu w grafitowym kolorze z bialutkimi sznurówkami !!! jak je zobaczyłam na zdjęciu to wiedziałam że mój Aniołeczek musi je mieć....i tak też się stało :)  na żywo wyglądały jeszcze lepiej....cudeńka, idealne dla małego Urwisa :) 



Tak mi się spodobały że zapragnęłam takich samych, okazało się że takie duże rozmiary też można dostać :) a że buciki przyjechały do nas z daleka to musiałam na swoje też trochę cierpliwie poczekać....ale już je mam !!!!!!! są przezajebiste ( przepraszam ale nie mogłam się powstrzymać :) też jeansowe , tylko jaśniejsze od mojego synka. 

Jak odebrałam przesyłkę to cieszyłam się jak małe dziecko ... tego dnia miałam jakiś dziwny humor ale jak tylko otworzyłam paczkę natychmiast mi się poprawił nastrój....jaki człowiek jest dziwny, to były przecież tylko buty a sprawiły że cały dzień miałam super udany :)










Teraz razem z Kubulkiem spacerujemy sobie w takich samych bucikach :)




Dziękujemy darczyńcy z całego serca i przesyłamy buuuuuziaki :)


Trochę inspiracji trampkowych...















źródło zdjęć: pinterest.com

Nosicie trampki ? powiem Wam że to są moje pierwsze takie buty w życiu ale na pewno już nie ostatnie :) 




Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego, słonecznego weekendu :)

poniedziałek, 8 lipca 2013

Biało i zwiewnie....


Jak Wam minął poniedziałek ? U mnie dość spokojnie, oprócz prawie złamanego nosa to nic się praktycznie nie działo :) mój synek chciał mnie dzisiaj wykończyć, wykonał cios z główki prosto w mój nos...normalnie gwiazdy zobaczyłam, miał szczęście że skończyło się tylko bólem bo bym mu chyba odgryzła tyłek hihihi :)

U mnie dzisiaj bardzo ciepło, trochę słoneczka, trochę chmurek, czasami wiaterek zawiał...gdy Kubulek poszedł się przespać postanowił wystawić swoje blade ciało :) myślałam że słońce nie jest już takie mocne bo było już po 14, no ale się zdziwiłam bo trochę przypaliłam sobie dekolt który teraz troszkę mnie piecze....ale nie o moim raku chciałam pisać tylko o ....SUKIENCE.



Uwielbiam białe , zwiewne sukienki ale nie jakiś super eleganckie z ciężkich materiałów....tylko takie które kojarzą mi się z łąką, wsią, sianem ;) bosymi stopami, poranną rosą.....już mam przed oczami widok jak rano, o świcie wstaje, zakładam sukienkę i wychodzę przed dom na mokrą jeszcze od rosy trawę i w oddali widzę jak słońce wschodzi nad górami....:) .... już czuje zapach tego poranka. Marzy mi się właśnie takie życie, w górach, z dala od cywilizacji ... by wraz z górami witać i żegnać każdy wschód i zachód słońca....by pierwszą rzeczą jaką usłyszę rano był śpiew ptaków dochodzący za okna....hmmm rozmarzyłam się :)



Wciąż szukam swojej idealne białej sukienki i to już od bardzo dawna ale wszystko to co znalazłam w sklepach jakoś mnie nie zadowala... mam już jedną ale to jeszcze nie jest to czego szukam....a czego szukam ? sama nie umiem dokładnie opisać....to musi być miłość od pierwszego wejrzenia :)








źródło zdjęć: pinterest.com

A Wy macie jakąś wymarzoną sukienkę albo rzecz na którą polujecie już od dłuższego czasu ?

Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego tygodnia :)