poniedziałek, 5 maja 2014

Baw się całe życie... i oczywiście bransoletki

Witam Was serdecznie po weekendzie majowym. Mam nadzieję, że odpoczęliście i z chęcią i energią wróciliście do pracy i swoich obowiązków , hihi :) :) :) ...jasne, jak znam życie to nikomu nie chciało się dzisiaj wstawać z łóżka, jak to mój brat powiedział, że on by potrzebował jeszcze jeden dzień by odpocząć po odpoczynku, potrzebny mu jeden dzień na rozruch :)

Majówkę spędziłam jak zwykle u brata na wsi...wreszcie obudziłam się i dotarło do mnie, że zbyt asekuracyjnie podchodzę do życia, gdzieś w którymś momencie straciłam tą swoją szaloną stronę, nawet mała pierdoła zaczęła urastać do rangi skoku ze spadochronem ! ....złożyło się na to kilka rzeczy, o których nie chcę pisać bo po co dołować innych ;) ale w dużej mierze myślę że pojawienie się mojego synka , sprowadziło mnie mocno na ziemię.
Ale koniec !!! postanowiłam z tym skończyć, szkoda życia na bycie biernym i przyglądanie się jak inni biorą z niego pełnymi garściami ... spojrzenie na życie oczami mężczyzn którzy nigdy nie dorastają i wiecznie się bawią , daje trochę do myślenia. 
Wramach walki ze sobą i zabawy, odważyłam się wreszcie pojeździć na kładzie ... o boże jakie to jest banalne !!!!!!! jaki człowiek jest czasami głupi, tyle czasu go omijałam bo bałam się, że zrobię sobie krzywde, a do tego żyłam w przekonaniu, że trzeba zmieniać biegi jak w motorze....a tu proszę, to prawie jak jazda na rowerze, a ile radości daje !!! ... znów się poczułam jak kiedyś, złapałam wiatr w skrzydła który zawsze sprawiał, że moje życie nie było nudne !!!
Przez to moje głupie myślenie nabawiłam się lęku wysokości ! ... boziu, ja i lęk wysokości, chyba ktoś tu na głowę upadł. 
Czas to wszystko zmienić i znów być sobą !!!!!! 

W odpowiedzi na te moje przymyślenia , trafiłam dzisiaj na takie zdjęcie i powstał dzisiejszy post.


Nie wiem czy się ze mną zgadzacie, ale spróbujcie zrobić kiedyś to czego niegdy nie robiłyście, przełamcie swoje lęki i obawy, a zobaczycię ile radości i satysfakcji Wam to da ! :)


Dobra, koniec tych moich weekendowych przemyśleń, teraz chciałabym Wam pokazać moje ostatnie bransoletki, które zrobiłam jeszcze przed weekendem.


Fioletowa piękność, troszkę w innym klimacie niż te co ostatnio zrobiłam, ale nawiązanie jest ... :)




i oczywiście moja ulubienica :)







i coś delikatniejszego, ale oczywiście frędzelki muszą być :)





Dziękuję Wam za odowiedziny i przemiłe komentarze :)

Jeżeli któraś z bransoletek przypadła Wam do gustu to zapraszam Was do Kufra.

Buziaki i udanego tygodnia
ps. już niedługo pochwalę Wam się nową torebką, którą wygrałam w majówki na fb :)

5 komentarzy:

  1. Ja zawsze zachowuję się asekuracyjnie, bez zbędnego szaleństwa. Jedyne szaleństwo na jakie się odważam to takie, które prowadzi do realizacji moich marzeń. Wtedy nie mam oporów, żeby przeskoczyć swoje lęki i obawy.
    Bransoletki śliczne, bardzo w moim stylu. Ta fioletowa rewelacyjna!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie pewnego rodzaju przełomem była przymusowa wizyta w ...szpitalu, która po przyjrzeniu się z innej perspektywy przyniosła inne spojrzenie na kilka spraw, takie, które były mi całkiem obce, znaczy się dokładnie odmienne;) Czasem jak się jest w danym doświadczeniu nie odbiera się go pozytywnie, dopiero po jakimś czasie okazuje się, że można z tego wyciągnąć jakieś wnioski, i to na dodatek dobre, pozytywne:) I to tez według mnie jest pewną formą odwagi zrobienia czegoś, czego sie nigdy nie robiło, tyle że akurat w tym przypadku "coś" mnie do tego zdarzenia lekko popchnęło, dało kopniaka;) i dobrze! Bo po wszystkim czułam się jak nowo narodzona:)
    Serdeczności ślę kolorowe:) ..a bransoletki śliczne:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super Kochana!!! Tak trzymac i w kwestiach zyciowych i bransoletkowych! Brawo raz jeszcze ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Super postawa! I trzymaj tak dalej :) Ja tam szaleńcem nie jestem, ale raczej nie boję się wyzwań... :) I tak samo chcę, żeby moje chłopaki poznały co i jak na tym świecie działa... Tak w granicach rozsądku, ale bez trzęsienia się nad nimi :)
    A bransoletki cudne! Zwłaszcza ta opaska i ostatnia dyndająca :)
    Pozdrawiam ciepło i zostaję tu chętnie :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ulubienica została również moją faworytką !

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania i pytania :)